Do niesamowitej sytuacji doszło w gminie Nowa Wieś Lęborska. Pewien mężczyzna podjechał sobie pod sklep. Zatrzymał samochód na parkingu, wyszedł z niego i przy okazji „zagadał” do stojącego obok mężczyzny. Ot tak – chciał sobie uciąć z nim pogawędkę. Teraz grozi mu do pięciu lat więzienia. Jak to możliwe?
Traf chciał, że tym rozmówcą był nieumundurowany policjant. Funkcjonariusz natychmiast wyczuł od mężczyzny potężną woń alkoholu. W efekcie wezwał tam patrol. Podczas kontroli okazało się, że kierowca ma ponad 2 promile alkoholu w organizmie. Miał również sądowy zakaz prowadzenia pojazdów – grozi mu 5 lat więzienia – podaje „Autokult”.
W pewnym sensie to zbieg okoliczności, ale jaki szczęśliwy. Może gdyby nie był taki rozmowny, to policjant nie zorientowałby się, że coś jest nie tak. Ale to dobrze – nie ma miejsca dla takich kierowców na drogach. Kto wie, do jakiego nieszczęścia mógłby doprowadzić ten mężczyzna, gdyby odjechał spod sklepu w swoją stronę.