Jedna zima ledwo dobiega końca, a wiele osób myśli już o kolejnej. Wszyscy myślą już o tym, jak taniej kupić węgiel na kolejną zimę. Sytuacja się uspokoiła tylko pozornie. Jasne – za węgiel nie płaci się już 4000 zł, ale 2000 zł to wciąż kwota nieakceptowalna. Szczególnie biorąc pod uwagę to, że przecież jeszcze nie tak dawno temu tona przykładowego ekogroszku nie przekraczała wartości 800 zł.

Kupisz węgiel taniej?

Na rynku pojawiła się dodatkowa ilość węgla. Oczywiście wyrażenie dodatkowa można wziąć w cudzysłowie. To surowiec, który był przekazany do samorządów w drugiej połowie ubiegłego roku. Miał on zostać wtedy dalej odsprzedany mieszkańcom danej gminy w promocyjnej cenie. W promocyjnej oczywiście jak na drugą połowę 2022 roku. Natomiast część tego węgla przeznaczonego do samorządów pozostała na składach. Stoi on niewykorzystany. Co w takiej sytuacji?

Informacja o tym, ile w danym samorządzie pozostało węgla, powinna pojawić się w Biuletynie Informacji Publicznej. Wtedy mieszkańcy danej gminy, czy też gmin ościennych, będą mogli przyjść… i ten węgiel sobie po prostu kupić. Co ciekawe – jak podaje „Interia” – będzie można kupić opał powyżej limitu trzech ton. Dotyczy to właśnie tego węgla, który został przekazany do samorządów, a do tej pory nie został wykorzystany. On trafi po prostu na sprzedaż do ludzi.

Polski sejm kończy proces legislacyjny w tej kwestii – podaje „Interia”. Oczywiście należy tutaj zdecydowanie podkreślić, że tego węgla nie jest dużo. Ministerstwo Aktywów Państwowych informuje, że w gminach pozostało ok. 1% węgla, który wcześniej został tam dostarczony w wyniku ustawy o preferencyjnym zakupie paliwa stałego. Tak więc – jak podkreśliłem przed momentem – tego węgla na pewno nie zostało dużo… ale będzie można się do samorządu zwrócić i go sobie kupić.

Problemy z węglem pozostaną z nami?

Oczywiście należy sobie zadać pytanie, w jakich cenach ten węgiel będzie dostępny? Pod koniec ubiegłego roku opał z samorządów oferowany był za nie więcej niż 2 tysiące złotych za tonę. Samorząd kupował węgiel za 1,5 tysiąca złotych i nie mógł sprzedać go za więcej, niż 2 tysiące. W tej różnicy 500 zł musiał pokryć jeszcze chociażby koszty transportu, składowania itd. Czy teraz nadal ten opał będzie dostępny za 2000 zł za tonę? Jeśli tak, to… nie jest to jakaś szczególnie kusząca cena.

Nie jest, biorąc pod uwagę, że takie są teraz ceny na rynku. Bez problemu można na składach dostać węgiel w cenie 2000 zł. Pytanie, czy ktoś teraz zdecyduje się na zakup, wiedząc, że sytuacja może się jeszcze poprawić? Może ceny pójdą jeszcze w dół i zakup węgla w cenie 2000 zł za tonę będziemy wspominać w kategoriach mało śmiesznego żartu? Kwestia oczywiście w tym, że nie jesteśmy w stanie tego przewidzieć. Jeśli ktoś chce mieć pewność teraz, już, od razu, to pewnie kupi węgiel po aktualnych cenach.

Węgiel za 2000 zł? Drogo…

Jak traktujemy obecnie cenę 2000 zł za tonę węgla? Powiedzmy sobie wprost – to cena wysoka. Jasne, każdy z nas wie, że w połowie ubiegłego roku cena węgla dochodziła do 4000 zł. Ale jednocześnie każdy wie o tym, że dwa lata temu tonę ekogroszku się kupowało za mniej, niż 800 zł. Zależy od was, który sobie wybierzecie wariant. Optymistyczny – czyli że rok temu było dwa razy drożej? Czy pesymistyczny – czyli że dwa lata temu było w niektórych przypadkach trzy razy taniej?