Antyszczepionkowcy znów atakują. Przez nich ludzie boją się jeździć autobusami. Zdumiewająca głupota?

Antyszczepionkowcy znów atakują. Przez nich ludzie boją się jeździć autobusami. Zdumiewająca głupota?

antymaseczkowcy antyszczepionkowcy maseczka kontrola maseczki mandat

Podaj dalej

Krakowskie MPK ma problem. Problem trudny do rozwiązania, bowiem ludzie boją się jeździć autobusami. Antyszczepionkowcy i im podobni sieją postrach. Nie potrafię zrozumieć skali głupoty tych ludzi. To jest wręcz zatrważające.

Pasażerowie boją się jeździć autobusami. Samo to zdanie już samo w sobie budzi niepokój. Antyszczepionkowcy swoimi działaniami doprowadzili do sytuacji kuriozalnej, dla której nie ma absolutnie żadnego wytłumaczenia. Oczywiście MPK zapowiedziało od razu dodatkowe kontrole. Policja tylko w trakcie dwóch dni wręczyła 26 mandatów za brak maseczki.

antymaseczkowcy antyszczepionkowcy maseczka kontrola maseczki mandat
fot. pixabay

Natomiast od początku – w czym rzecz? Do krakowskiego MPK zwróciło się wiele osób z prośbą o wzmożone kontrole. Osoby te nie czuły się pewnie wśród ludzi bez maseczek. Antyszczepionkowcy, czy antymaseczkowcy czegoś takiego nie tolerują. Przerażają mnie tacy ludzie. Przeraża mnie to, co oni robią, jak się zachowują. To nie ma nic wspólnego z człowieczeństwem, to jest jakieś totalne zezwierzęcenie.

Są ludzie, którzy boją się koronawirusa. Noszą maseczkę i chcieliby, aby inni też nosili. Zwracanie uwagi na tę kwestię dla niektórych to kwestia osobista, dla niektórych to obowiązek zawodowy. Ale strach zwrócić uwagę, bo… Motornicza zwracająca na to uwagę została pobita – przewrócono ją na ziemię, pobito, złamano nogę. Zwróciła tylko uwagę, aby założyć maseczkę. Jeden z pasażerów autobusu został pobity po tym, jak poprosił współpasażera o założenie maseczki. Mężczyzna usłyszał groźby, że jeśli zgłosi sprawę na policję, zabiją go. To tylko dwa przykłady tego, jak kończy się próba zwrócenia uwagi. Podaje je „Interia”. A pamiętacie Jasną Górę i antymaseczkowca, który pobił strażnika klasztoru, bo ten zwrócił mu uwagę, że nie ma maseczki?

fot. pixabay

To jakieś totalne zezwierzęcenie. Głupota poza skalą…

Ustalmy jedno – nie jestem jakimś covidianem, czy covidiotą… czy jakkolwiek można to nazwać. Nie interesują mnie słowa ministra zdrowia, nie śledzę cyferek, nie obchodzą mnie ich zapowiedzi, fale itd. Naprawdę, od strony politycznej, mam to wszystko totalnie gdzieś. Nie zawsze noszę maseczkę. Czasami o niej zapomnę, czasami idę bez celowo. Jeśli widzę, że cały sklep chodzi bez maseczki, to ja też ją zdejmuję. Prosty temat… nie mam zamiaru się dłużej na ten temat rozpisywać, czy tłumaczyć.

antymaseczkowcy antyszczepionkowcy maseczka kontrola maseczki mandat
fot. pixabay

Natomiast zasadnicza różnica jest taka, że jeśli ktoś zwróci mi uwagę, bądź poprosi, to temat się kończy. Odpowiadam, że oczywiście, nie ma problemu, zakładam maseczkę i jest po dyskusji. I tego nie potrafię zrozumieć – jakim trzeba być dzikusem, żeby w takiej sytuacji robić jakąś burdę, ba, pobić kogoś, bo zwrócił ci uwagę na maseczkę? Zakładam, po 5 minutach wychodzę ze sklepu i ją zdejmuję – tyle.

Jeśli ktoś z was oglądał kiedyś „Teorię Wielkiego Podrywu”, kojarzy pewnie postacie Sheldona i Amy – pary dosyć specyficznych naukowców. W jednym z odcinków Amy poniekąd zmusiła Sheldona do tego, aby udał się z nią do znajomych na kolację z okazji Święta Dziękczynienia. Sheldon porównał się wtedy do niewolnika, który nie ma nic do powiedzenia i musi robić to, co rozkażą mu inni. Każdy oczywiście potraktował to w formie doskonałego żartu – to przecież komediowy sitcom. Tymczasem nasi antyszczepionkowcy i antymaseczkowcy robią to samo… tylko, że na serio!

antymaseczkowcy antyszczepionkowcy maseczka kontrola maseczki mandat
fot. pixabay

Czy ze zdrowiem psychicznym wszystko w porządku?

Rozumiecie, że kontrole maseczek w tramwajach i autobusach porównywane są przez tych ludzi do działań Hitlera, czy Stalina? Wspomina o tym „Interia”. Rozumiecie skalę absurdu? Człowiek, któremu ktoś zwróci uwagę na to, aby założył kawałek materiału na twarz na 5 minut, porównuje się do ofiary prześladowań hitlerowskich Niemiec. Porównuje siebie do męczennika walczącego o życie w czasach wojny. To już nie jest absurdalne. To jest po prostu obrzydliwe.

Przeczytaj również

Redakcja WRC News

Redakcja WRC News