Czy po 70. roku życia seniorzy będą musieli ponownie zdawać egzamin na prawo jazdy? Unia Europejska głowi się nad tym, jak zmienić przepisy. Jak sprawić, aby mniejsze było ryzyko wypadków z udziałem seniorów. Wielu z nich prowadzi samochód pomimo faktu, że ich stan zdrowia na to nie pozwala. Czy potrzebne są unijne przepisy odgórne, aby to wszystko jakoś unormować?
Nowe prawo jazdy po 70. roku życia?
Być może nie wszyscy o tym wiedzą, ale Komisja Europejska od pewnego czasu pracuje nad nowym projektem. Projektem, który roboczo nazywany jest „wizja zero” i zakłada, że na drogach Unii Europejskiej nie będą ginąć ludzie. Ktoś z was powie tutaj od razu, że to nierealne i to nigdy się nie wydarzy. I oczywiście będzie miał rację. Natomiast politycy i urzędnicy z UE wiedzą lepiej i często nie ma to nic wspólnego z logiką. Czy teraz seniorzy będą musieli zdawać nowy egzamin na prawo jazdy?

No bo „wizja zero” zakłada przecież, że na drogach nie będą ginąć ludzie. Każda trzeźwo myśląca osoba wie, że niektórzy seniorzy mogą być na drogach zagrożeniem. Według badań, które przeprowadzili Niemcy, procentowe ryzyko wypadków w przypadku seniorów jest bardzo podobne do tego, które obserwuje się w grupie wiekowej 18 – 24. A jeśli mówimy o grupie, z którą wiąże się takie ryzyko, trzeba wprowadzić jakieś zmiany. „Wizja zero” musi być w jakiś sposób realizowana, prawda?
Na ten moment nie ma jeszcze żadnych gotowych rozwiązań. Natomiast kluczowym jest tutaj słowo „jeszcze”, ponieważ od dłuższego czasu trwają nad tym prace. Urzędnicy chcieliby, aby po 70. roku życia kierowcy mieli jakiś dodatkowy kurs odświeżający. Pojawia się też pomysł ujednolicenia przepisów, aby prawo jazdy było wydawane od tego czasu maksymalnie na 5 lat, z obowiązkiem okresowych badań lekarskich. Należy się spodziewać tego, że prace z tym związane będą postępować.
Pełna zgoda?
Na dobrą sprawę są to zmiany, pod którymi byłbym w stanie się podpisać. Od bardzo dawna pisałem o tym, że kwestia seniorów nie może pozostać w aktualnej formie. To nie może być tak, że ktoś ma prawo jazdy od 40, czy 50 lat i przez ten cały czas nikt go nawet nie przebadał. I nie łudźmy się – większość seniorów nigdy nie pojawi się na żadnym badaniu samowolnie. Są tacy, którzy wiedzą, że z ich zdrowiem jest źle, że słabo widzą, słabo słyszą itd., ale i tak wsiądą za kierownicę. To rzeczywistość.

Dlatego nie można tej sprawy pozostawić ot tak samej sobie. Tutaj potrzebne są jakieś przepisy, które to wszystko unormują. Wiele krajów wprowadziło już takie regulacje, ale dla przykładu u nas – mam wrażenie – nie ma nawet na ten temat debaty. A przecież chodzi tutaj o wspólne bezpieczeństwo nas wszystkich. Nie tylko kierowców, ale i pasażerów, pieszych, rowerzystów, wszystkich innych uczestników ruchu drogowego. Te przepisy absolutnie i niezaprzeczalnie potrzebują zmian.
Nowe prawo jazdy?
Nie wiem do końca, jakie to mają być zmiany? Czy to ma być kurs doszkalający? Z całą pewnością egzaminator zauważyłby swoje podczas krótkiej jazdy z takim seniorem. Mógłby ocenić, w jakim stopniu ten panuje nad sytuacją na drodze. Koniec końców wystarczyć mogłyby jakieś dobre, solidne badania. Badanie wzroku, słuchu, podstawowej koordynacji ruchowej – już to by pomogło. Jedno jest pewne – coś trzeba z tymi przepisami zrobić. Aktualny ich kształt jest nie do zaakceptowania.