5 grudnia zmieni się wszystko! Na stacjach zabraknie paliwa? Szczególnie narażone diesel i LPG

Już 5 grudnia na rynku paliw zmienić może się dosłownie wszystko. Co to może oznaczać dla nas? Wkrótce na stacjach będzie brakowało paliwa? Szczególnie narażone na kryzys mają być diesel oraz LPG.

paliwo dystrybutor
Podaj dalej

Diesel i LPG wkrótce będą niedostępne na polskich stacjach paliw? Wielu ekspertów z jednej strony uspokaja, chociaż z drugiej strony każdy widzi, że „różnie może być”. Rosyjska agresja na Ukrainę trwa od 24 lutego. Wciąż czujemy, jakby to dopiero się zaczęło. A zbliżamy się już do końca roku. Rosjanie nadal atakują, a Unia Europejska nadal próbuje ich do tego zniechęcić kolejnymi pakietami sankcji.

diesel lpg paliwo paliwa stacja paliw zabraknie brak
fot. freepik

Od dawna – bo od czerwca – wiadomym było, że tej zimy zmieni się bardzo wiele. Wtedy to Unia Europejska podjęła konkretną decyzję. 5 grudnia w życie wchodzi embargo na rosyjską ropę. To pierwszy z ciosów. Drugi nadejdzie 5 lutego – bo do ropy dołącza embargo na produkty ropopochodne, w tym również na paliwo. W związku z tym na myśl przychodzi nam kilka bardzo ważnych pytań. Nie na wszystkie znajdujemy odpowiedzi.

PiS dopłaci ludziom na paliwo? Ile dopłaty do benzyny, a ile do diesla? Czas na nową tarczę…

Teoretycznie nadal nie wiadomo, czy mamy zapewnione dostawy ropy naftowej, czy gazu LPG. Nie wiadomo tego, więc możemy tylko wierzyć, że ktoś o to zadbał. Eksperci mówią wprost, że obie te daty – 5 grudnia i 5 lutego mogą przynieść dla Europy prawdziwy szok. Nie brakuje również stwierdzeń, że odcięcie od tych dostaw może spowodować chwilowy deficyt na rynku paliwowym.

diesel lpg paliwo paliwa stacja paliw zabraknie brak
fot. freepik.com – maxlupascu

Zabraknie paliwa?

W prostych słowach, mam wrażenie, że nikt nie powie tego wprost, ale każdy chciałby po cichu nas na to przygotować. Odcięcie od ropy naftowej i paliw z Rosji będzie dla Europy szokiem. Będzie brakowało paliwa. Czy wszędzie i czy na długo? Nikt z nas nie ma na ten moment pojęcia, jak będzie to wyglądało dokładnie. Zapasy paliwa w całej Europie się skurczą. Pytanie, kto jest na to gotowy, a kto odpowiednich kontraktów nie zawarł?

Państwo będzie sprzedawało samochody używane po okazjonalnych cenach? To może być duża okazja!

Są też inne pytania. Skoro z rynku znika rosyjska ropa naftowa, a wkrótce znikną też rosyjskie paliwa, to co stanie się z cenami? Nie od dzisiaj wiadomo, że jeśli czegoś jest mniej, jeśli zapasy się kurczą, to towar szybko drożeje. Nie chcę być złym prorokiem, ale wcale bym się nie zdziwił, jakby ceny paliw wystrzeliły jeszcze bardziej. Żeby się nie okazało, że koło kwietnia przyszłego roku będziemy marzyć o tym, żeby diesel kosztował te 7,50 zł…

To nowe, popularne oszustwo! Stracisz konto na portalu Facebook, później posypią się pieniądze

Oczywiście – z jednej strony odcięcie od Rosji jest konieczne. Z drugiej strony należy to przeprowadzić mądrze. Pamiętam taką debatę na temat węgla. Jeden z polityków został zapytany, czy popiera embargo na węgiel z Rosji. Polityk zauważył – zresztą słusznie – że dla kogoś, kto zamarza w swoim mieszkaniu, będzie kompletnie obojętne, czy w końcu ogrzeje się węglem z Rosji, Australii, czy Kolumbii. Jeśli na stacjach ma brakować paliwa, to wszyscy będziemy mieli gdzieś, czy nowe dostawy w końcu przyjadą z Arabii Saudyjskiej, Norwegii, czy z Rosji.

Przeczytaj również