Robert Kubica zaprzeczył plotkom, jakoby miał wrócić do ścigania się na torze i dał jasno do zrozumienia, że pozostaje w pełni zaangażowany w cykl Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Świata – pomimo opuszczenia ostatniego Rajdu Argentyny.
Polak podjął przed argentyńską rundą decyzję o wycofaniu się z tego startu, co niemal natychmiastowo wywołało falę plotek, łączących krakowianina z powrotem do samochodu wyścigowego.
Sam Kubica bardzo dobitnie dał do zrozumienia, że jakiekolwiek plotki mówiące o jego odejściu z rajdów są śmieszne. – Mogę wam przyznać, że brakowało mi startu w Argentynie i ponownie pojawię się na starcie rajdu w Portugalii – skomentował Robert. – Tak jak powiedziałem, popracujemy nad strukturami zespołu i wrócimy w pełnej gotowości na piątą rundę.
Kubica i zespół A-Style, który wspólnie z Polakiem prowadził zespół RK World Rally Team w przeciągu trzech pierwszych rund, prowadzą aktualnie dyskusję na temat przyszłości. Ostatnimi czasy podobno doszło do napięcia relacji pomiędzy tą dwójką, co doprowadziło do pominięcia startu w Argentynie.
Pod koniec tego miesiąca A-Style otrzyma nową Fiestę RS WRC, jednak wciąż nie wiadomo czy włoski zespół będzie kontynuował współpracę z Kubicą, czy też przekaże mu nowy samochód. Autosport podaje do informacji, że M-Sport nie zdąży zbudować szóstej Fiesty przed startem w Portugalii. Nadal istnieje jednak możliwość powrotu Roberta do M-Sportu.