Na świecie dzieje się wiele ważnych wydarzeń. Część z nich ociera się o prawdziwą katastrofę, a jedna z bardzo ważnych decyzji, która pomogła nam jej uniknąć zapadła dzisiaj w nocy.
Wspominaliśmy o tym, że Stany Zjednoczone Ameryki Północnej mają poważne problemy natury finansowej. Istniało realne ryzyko, że jedno z najważniejszych państw globu okaże się bankrutem. Konsekwencji takiego stanu rzeczy trudno sobie wyobrazić. Dlatego byliśmy świadkami politycznej przepychanki pomiędzy partią republikanów i demokratów. Jeden z jej etapów dotarł do końca.
W nocy uniknęliśmy prawdziwej katastrofy!
Jeśli USA przestanie spłacać swoje zobowiązania finansowe, oznacza to bardzo duże problemy dla waluty rezerwowej świata, czyli dolara. Najprawdopodobniej wywołałoby to poważny kryzys finansowy, który przerósłby swoim zasięgiem te z 2008 i 2020 roku, gdy gospodarki zatrzęsły się w posadach z powodu upadku banków, a także pandemii koronawirusa. Bankructwo Stanów Zjednoczonych byłoby wywróceniem świata, jaki znamy o 180 stopni!
Ludzkość zyskała czas!
Prezydent Joe Biden podpisze ustawę, która daje czas USA do 2025 roku. Można powiedzieć, że światowa gospodarka zyskała czas w tym cała ludzkość. Jednak jest to tylko odkładanie w czasie tego, co wydaje się pewne. Biden jedynie pomógł wyłączyć alarm, który zaczął dawać o sobie znać w Ameryce. Jednak wyłączenie alarmu nie oznacza, że problem przestał istnieć.
Wiele branż znajduje się w kryzysie

Zainteresowanie motoryzacją na terenie Unii Europejskiej, elektroniką i sprzętem AGD sukcesywnie spada. Europejczycy zaciskają pasa z powodu niepewności gospodarczej. Wiele wskazuje na to, że ten stan potrwa jeszcze kilka długich miesięcy. Światowa gospodarka balansuje na granicy kryzysu. Trzeba mieć nadzieję, że niebawem zaczniemy z niego wychodzić.
źródło: money.pl