Pojazdy elektryczne budzą już mniejsze emocje, niż jeszcze kilka lat temu. Ludzie wyrobili sobie o nich swoją opinię i trudno jest ją zmienić. Testy elektrycznych ciężarówek w Finlandii miały pokazać sprawność nowego rodzaju napędu. Czy to się udało?
W przypadku testów organizowanych przez producenta należy spodziewać się wyników, które są potwierdzeniem tezy. W końcu z punktu widzenia wizerunku postawienie swojego najnowszego produktu w złym świetle już na etapie prezentacji lub zapowiedzi kolejnych sprawdzianów dla prototypów mija się dosyć mocno z celem, jaki chcemy osiągnąć. Zgodnie z oczekiwaniami w komunikacie opublikowanym przez Mercedesa wszystko wydaje się iść zgodnie z planem.
Sprawdzenie elektryków w warunkach zimowych
Kilka lat obecności pojazdów elektrycznych na drogach pokazało dosyć jasno, że dane dotyczące zasięgu i rzeczywiste możliwości auta różnią się od siebie. Jest to całkowicie naturalne, ponieważ bardzo podobne zjawisko obserwujemy w pojazdach z napędem konwencjonalnym. Jednak w przypadku elektryków znaczenie ma tutaj czas ładowania do optymalnego poziomu energii w baterii. Tankowanie oleju napędowego lub benzyny trwa od kilku do maksymalnie kilkunastu minut.

W związku z tym wystawienie modelu elektrycznego na silne mrozy w Finlandii przyniosło Mercedesowi dużo cennych informacji, o których możemy niewiele przeczytać w dostępnym na stronie trans.info. komunikacie prasowym.
Testy elektrycznych ciężarówek w Finlandii
Mercedes zdecydował się sprawdzić, jak silne mrozy na poziomie – 25 stopni Celsjusza wpływają na pracę całego układu zasilania ich najnowszej elektrycznej ciężarówki. Z pozytywnych informacji dowiadujemy się, że kabina ogrzewa się zdecydowanie szybciej w porównaniu do ciężarówki z silnikiem diesla. Dalej możemy przeczytać o licznych testach w warunkach drogowych, wpływie błota pośniegowego na działanie systemów bezpieczeństwa wspomagających kierowcę. Niestety zabrakło konkretów i spektakularnych sukcesów.
Czy to znaczy, że ich nie było? Trudno powiedzieć, na pewno elektryfikacja transportu dalekobieżnego to zdecydowanie nomen omen dłuższa droga w porównaniu do elektryfikacji osobówek. Tutaj ważny jest duży zasięg, szybkość ładowania baterii, a także bardzo duża uniwersalność użytkowania w zróżnicowanych warunkach. A to może być bardzo dużym wyzwaniem.
źródło: trans.info