Wszystko w życiu trwa do czasu – zdrowie, poczucie zmęczenia, pragnienia i głodu. Człowiek jako jedno z niewielu stworzeń w świecie zwierząt może świadomie odkładać sen na później. Chcemy zrobić więcej rzeczy i wydłużyć naszą aktywność w ciągu doby do granic możliwości. Niestety biologii nie można oszukać i organizm prędzej lub później upomina się o swoje.
Zmęczenie porównywalne do spożycia alkoholu
Od wielu lat wiadomo, że senność za kierownicą ma podobnie negatywne skutki do spożycia alkoholu w całkiem dużych ilościach. Spada nam poziom koncentracji i czas reakcji. Jednocześnie może wzrosnąć irytacja i tendencja do bardziej agresywnego stylu jazdy, chociażby po to, żeby zwiększyć swój poziom skupienia za kierownicą. Opisane zachowania są bardzo podobne do osób, które zdecydowały się prowadzić po alkoholu.
Brakuje jasnych kar za jazdę, gdy jesteśmy zmęczeni
Kierowcy samochodów cywilnych nie mają tachografu, w związku z tym wielu porusza się po drogach do granic swoich możliwości. Niestety policja niezbyt dysponuje narzędziami, które pozwalają na skuteczne zatrzymanie lub ukaranie kierowcy, który porusza się z dużym poczuciem senności i stanowi zagrożenie dla siebie oraz innych użytkowników drogi.

Najwięcej wypadków z powodu zaśnięcia za kierownicą zdarza się pomiędzy północą, a szóstą nad ranem. Wschody słońca są bardzo niebezpieczną porą dnia, ponieważ spora grupa ludzi po długiej podróży nocą, czuje właśnie wtedy największą senność. Podatni na zmęczenie są szczególnie ludzie, którzy mają problemy z regularnym snem lub pracują na zmiany.
Czy można oszukać zmęczenie? Tak, ale…
Ludzie, którzy są zmuszeni jechać w długą trasę szczególnie nocą po dniu aktywności lub krótkim śnie, chcą wydłużyć swoją aktywność. Istnieje kilka sposobów na „oszukanie” zmęczenia. Otwieranie okna na całą szerokość, obniżenie temperatury w kabinie, głośna muzyka, rozmowa telefoniczna, kawa, napoje energetycznie. Niestety wszystkie te metody działają doraźnie i po pewnym czasie powodują znacznie większy spadek formy.