Zakupy są naszą codzienną czynnością, ponieważ większość z nas kupuje chleb, bułki lub inne produkty potrzebne na tu i teraz. Jednak coraz więcej Polaków zmienia swoje zachowania w sklepie i można zaobserwować dawno niespotykane zjawisko.
Jeszcze kilka lat temu wyjazd samochodem do galerii handlowej lub sklepu spożywczego, aby zrobić w nim tygodniowe zakupy, był raczej przyjemną czynnością. Owszem, ceny produktów ciągle były relatywnie wysokie w porównaniu do zarobków, jednak dysproporcja była mniejsza od obecnej. Aktualnie musimy baczniej przyglądać się rosnącym ceną i podczas zakupów kilkukrotnie iść na pewne kompromisy, aby zmieścić się w zakładanym budżecie.
Pandemia i wojna zbierają żniwo
Oczywiście trzeba zdawać sobie sprawę z tego, że obecna sytuacja gospodarcza Polski i całego Starego Kontynentu ma najpóźniej swoje początki w pandemii, która wymusiła blokowanie gospodarek oraz tworzenie wirtualnego pieniądza na potężną, być może dotąd niespotykaną skalę. Do tego wojna na Ukrainie i zaburzenia związane z dostawami surowców, podniosły astronomicznie ceny paliw. Koszt użytkowania samochodu wzrósł, droższy jest również transport wszystkich dóbr i usług. Tak mamy do czynienia z obecną sytuacją, czyli wszechobecną drożyzną.

Coraz więcej Polaków robi tak w sklepach!
Jak podaje portal money.pl na podstawie rozmów z przedstawicielami kilku dyskontów spożywczych na terenie kraju, możemy zaobserwować rosnące na sile zjawisko. Coraz więcej Polaków robi tak w sklepach, przez co są oni wyzwaniem dla personelu. Mowa tutaj wprost o kradzieży, która zaczęła być bardziej odczuwalnym zjawiskiem dla sklepów. Ludzie decydują się ignorować opłaty w kasach samoobsługowych, przez co dodatkowe zabezpieczenia antykradzieżowe stosuje się np. na parówkach.
Jest to dawno niespotykane zjawisko aż na tak dużą skalę. Jednak, jak możemy przeczytać w rozmowach z reprezentantami sklepów, wiele z nich pozostanie przy kasach samoobsługowych i innych formach nowoczesnych płatności. Zwiększy się za to liczba zabezpieczeń produktów i monitoring.
źródło: money.pl