Dzisiaj wchodzą w życie europejskie sankcje na rosyjskie produkty ropopochodne w tym olej napędowy. Rynek zastanawia się, co wydarzy się w najbliższej przyszłości. Scenariusza, gdzie na pylonach reklamowych stacji paliw zobaczymy 8 złotych za litr, nie możemy wykluczyć.

Aktualnie Unia Europejska wchodzi w sytuację gospodarczą, w której nie była od dekad, a może i nigdy w swojej współczesnej historii. Wcześniejsze uzależnienie od surowców energetycznych z Federacji Rosyjskiej przez długie lata było relatywnie dobrym sposobem na tanie i łatwo dostępne paliwa. Jednak po wybuchu wojny na Ukrainie sytuacja diametralnie się zmieniła.

Olej napędowy nie ma ograniczeń?!

Z roku na rok zastanawiamy się, gdzie kończy się podwyżka cen paliw. W 2022 roku padły absolutne rekordy wszech czasów jednak wiele wskazuje na to, że powtórka lub nawet ich przebicie jest możliwe. Trochę na zasadzie precedensu, jeśli już przynajmniej raz coś miało miejsce w historii, istnieje przynajmniej cień szansy, że dojdzie do podobnego scenariusza.

Wydaje się, że w przypadku cen oleju napędowego nie ma on popularnego „szklanego sufitu”. Wszystko przez transport, który w większości korzysta z tego paliwa. Na ciężarówkach, statkach i innych pojazdach zasilanych dieslem opiera się gospodarka, więc nie może dojść do zerwania łańcuchów dostaw. Każda cena w jakimś stopniu będzie zaakceptowana, a koszt transportu przeniesiony na klienta.

Diesel po 8 złotych za litr?

Jak podaje portal trans.info, eksperci rynku paliwowego mają różne opinie na temat tego, jak zachowa się cena oleju napędowego po wprowadzeniu sankcji. Wydaje się, że podwyżki przynajmniej w długim terminie, gdy zapasy diesla zostaną zużyte, są bardzo prawdopodobne. Wtedy też może dojść do przebicia bariery na poziomie 8 złotych za litr. Jak bardzo i czy zostanie ona przekroczona, tego w zasadzie na tę chwilę nikt nie może ze 100% pewnością przewidzieć.

Na pewno taki scenariusz dla polskiej gospodarki byłby kolejnym ciosem w walce z wysokim poziomem inflacji, ceny paliw odpowiadają za kształtowanie się cen. Jeśli będą one nadal rosnąć, jest to jeden z czynników, które podtrzymują wysoką inflację konsumencką.

źródło: trans.info