Światła do jazdy dziennej są aktualnie standardem we współczesnej motoryzacji, jednak z punktu widzenia przepisów homologacyjnych w Polsce budzą one pewne kontrowersje. Czy kierowcy mają powody do obaw o mandat karny i zabranie dowodu rejestracyjnego?
Kupujemy samochód, ma on światła do jazdy dziennej. Wszystko jest w porządku, ponieważ generują one drobne oszczędności i mogą przy okazji dobrze wyglądać, jeśli są fabryczne. Sytuacja zaczyna się nieco komplikować, gdy takie oświetlenie jest dołożone, a nasz pojazd wcześniej nie dysponował światłami LED do jazdy dziennej nawet w najwyższej wersji wyposażenia.
Światła kontrowersji
Najwięcej wątpliwości z punktu widzenia polskich przepisów o ruchu drogowym i homologacyjnych budzą światła LED do jazdy dziennej zamontowane w kierunkowskazach. Być może wyglądają one nowocześnie i przy okazji są funkcjonalne, ponieważ jakość światła zapewnia dobrą widoczność wskazywanego kierunku manewru niemal w każdych warunkach pogodowych. Jednak w Polsce nie może być zbyt pięknie. Okazuje się, że takie rozwiązanie może być zgodne z przepisami, ale też niezgodne z nimi.

Wszystkiemu winna jest homologacja
Największą kością niezgody w przepisach jest homologacja. Jeśli fabrycznie reflektory były wyposażone w światła żarnikowe, a kierowca zainstaluje w reflektorze żarówkę LED, jest ona niezgodna z homologacją reflektora. Mniej więcej z tego samego powodu odmiana żarówek retrofity LED, są w Polsce ciągle oficjalnie nielegalne, ale można na własną rękę uzyskać zgodę na jej użytkowanie.

Szkoda podejmować ryzyko
Oszczędności wynikające z zamontowania oświetlenia LED do jazdy dziennej w kierunkowskazach są symboliczne. Jednak potencjalne przeszkody, jakie musimy pokonać, żeby używać ich legalnie, przekraczają wartość modyfikacji i narażają nas na utratę dowodu rejestracyjnego podczas kontroli przez policję. Proces homologacyjny na własną rękę jest możliwy, ale zajmuje sporo czasu i wymaga dodatkowych nakładów finansowych. W związku z tym każdy musi rozważyć, czy cała modyfikacja w legalnej formie jest dla nas na tyle konieczna, że uważamy ją za sensowną. Oczywiście mówimy o sytuacji, gdy chcemy poruszać się w 100% w zgodzie z literą polskiego prawa.