W 2023 roku ferie zimowe wracają do standardowego trybu. Uczniowie z całej Polski otrzymali kilka terminów wypoczynku. Pierwsza tura rozpoczyna się od 16 stycznia. Czy w kolejnych dniach możemy spodziewać się opadów śniegu?
Współcześnie coraz trudniej jest połączyć nasze stereotypowe wyobrażenia o tradycyjnych uroczystościach z prognozą pogody. Aktualnie wizerunek Świąt Bożego Narodzenia mocno odbiega od zaśnieżonych ulic, ujemnych temperatur i ozdób świątecznych w witrynach sklepów oraz w oknach domów. Coraz częściej jest to bardziej temperatura, która przypomina przedwiośnie. W związku z tym powstaje pytanie – czy ferie zimowe będą ze śniegiem?
Pierwsze prognozy pogody
Na pewno osoby zainteresowane aktywnością fizyczną na ferie zimowe przeszukują internet w poszukiwaniu pierwszych prognoz pogody tuż przed rozpoczęciem wypoczynku. Czy w modelach przedstawianych na portalach internetowych odpowiedzialnych za prognozy średnio i długoterminowe widać śnieg?

W pierwszym tygodniu ferii zimowych widać opady śniegu, ale są one raczej symboliczne i nie zmienią sytuacji w polskich kurortach zimowych. Stoki narciarskie najprawdopodobniej będą miały trudne zadanie, ponieważ sztuczny śnieg trudno utrzymać przy dodatnich temperaturach. A takie prognozuje się od 16 stycznia 2023 roku.
Ferie zimowe na początku z deszczem
Aktualne modele prognozy pogody praktycznie dla całej Polski w dłuższej perspektywie przedstawiają deszcz i deszcz ze śniegiem w ciągu dnia, a także dodatnie temperatury. W związku z tym przynajmniej pierwszy tydzień ferii zimowych dla województw:
- 16-29 stycznia 2023: województwa lubelskie, łódzkie, podkarpackie, pomorskie, śląskie;
- 23 stycznia – 5 lutego 2023: województwa podlaskie, warmińsko-mazurskie;
Może być mniej obfity w zabawy na śniegu. Raczej warto przygotować się na piesze wędrówki i atrakcje pod dachem niż szusowanie od rana do wieczora na stokach narciarskich. Trzeba też pamiętać o tym, że prognozy pogody mogą się zmienić i dojdzie do nagłego zwrotu w pogodzie.

Bardziej prawdopodobne wydaje się to, że powrót zimy nastąpi na przełomie stycznia i lutego. Jednak obecnie jest zbyt wcześnie, żeby zakładać tak optymistyczny scenariusz.