Czekają nas drastyczne podwyżki cen za ogrzewanie? Wszystko okaże się po wyborach!

W okresie letnim nie myślimy o tym, co wydarzy się najbliższej zimy, jednak bardzo możliwe, że już jesienią czekają nas drastyczne podwyżki cen za ogrzewanie. Wiele decyzji zapadnie po wyborach, kiedy zakończy się kampania wyborcza.

wysokie rachunki oszustwo
Podaj dalej

Temat wojny pomiędzy Federacją Rosyjską i Ukrainą trwa już na tyle długo, że myślimy coraz częściej o swoich sprawach, zamiast z wypiekami na twarzy śledzić sprawozdania z pola bitwy. Trzeba jednak pamiętać, że na skutek inflacji rozpędzonej przez lockdowny, a także wojnę, ceny ogrzewania najbliższej jesieni i zimy mogą być wręcz rekordowe.

Mieszkańcy już otrzymują pierwsze wyliczenia!

W sieci pojawiają się informacje, że spółdzielnie mieszkaniowe zaczynają ingerować w sposób naliczania kosztów ogrzewania. W Otwocku ludzie zauważyli, że jedna ze spółdzielni prawdopodobnie dolicza do całkowitej powierzchni mieszkania również obszar balkonu. Jednak w większości przypadków jest on na powietrzu i w żadnym stopniu nie jest ogrzewany przez mieszkańców. Ludzie czują się zaniepokojeni, a już teraz rachunki rosną w astronomicznym tempie.

Czekają nas drastyczne podwyżki cen za ogrzewanie?

Aktualnie znajdujemy się u progu oficjalnej kampanii wyborczej, gdzie każda z partii politycznych zaprezentuje wyborcom szereg bardzo dobrych rozwiązań na przyszłość. Wybory zaplanowano na wrzesień, a więc tuż przed sezonem grzewczym. Oczywiście wszystko zależy od pogody. W tej sytuacji istnieje poważna obawa, że czekają nas drastyczne podwyżki cen za ogrzewanie, z którymi niewiele da się zrobić, ponieważ kampania polityczna okaże się ważniejsza.

wysokie rachunki dodatek finansowy
Freepik

Jak ustalił portal money.pl Marek Wójcik, ekspert z Związku Miast Polskich, zaznacza, że samorządy robią wszystko, aby nie wprowadzać wyższych cen ogrzewania. Podkreśla, że lokalne władze nie chcą być postrzegane jako „czarny charakter”, do której roli próbuje ich przypisać rząd. „Wymagamy od rządu, aby podjął z nami dyskusję już teraz, nie czekając na jesień czy okres powyborczy, gdy na konkretne działania będzie za późno” – wskazuje Wójcik. Dodatkowo, zwraca uwagę, że dynamiczne wzrosty cen ogrzewania byłyby niepotrzebne, gdyby wszystkie środki z Funduszu Transformacji Energetyki były przeznaczane na zakup praw do emisji CO2 i kluczowe inwestycje w dekarbonizację sektora grzewczego. Niemniej jednak, środki te są również rozdzielane na inne inicjatywy.

źródło: money.pl

Przeczytaj również