Zakaz silników benzynowych i typu Diesel - nie obejmie każdego. Ta grupa będzie z niego wyłączona

Zakaz silników benzynowych i typu Diesel - nie obejmie każdego. Ta grupa będzie z niego wyłączona

Zakaz silników benzynowych i typu Diesel – nie obejmie każdego. Ta grupa będzie z niego wyłączona

Podaj dalej

W tym tygodniu Unia Europejska podjęła bardzo ważną decyzję dla wszystkich kierowców. Zakaz silników benzynowych i typu Diesel został przegłosowany, a wśród wielu krytycznych uwag, znajdują się także pozytywy. Pewna grupa nie zostanie bowiem objęta zakazem sprzedaży silników spalinowych. Czy możemy zatem otwierać szampana? 

Zakaz silników benzynowych i typu Diesel nie dla każdego

mercedes-glb-suv-diesel
fot. Mercedes

UE zdecydowała o zatwierdzeniu przepisów, w myśl których po 2035 roku producenci nie będą mogli sprzedawać samochodów z silnikami benzynowymi i typu Diesel. Jednakże, jest pewne światełko w tunelu. Dla pewnych twórców przepisy te nie będą obowiązujące. 

Rządzący zdecydowali, że producenci samochodów rejestrujący mniej niż 1000 pojazdów rocznie będą zwolnieni z zakazu emisji. Niewiele wspomina się o tym w szerszym oświadczeniu potwierdzającym wprowadzenie zakazu. Ale możemy przeczytać: – Producenci odpowiedzialni za małe wielkości produkcji w roku kalendarzowym mogą otrzymać odstępstwo (od 1000 do 10 000 nowych samochodów). Podmioty rejestrujące mniej niż 1000 nowych pojazdów rocznie są zwolnione z zakazu. 

Te liczby wydają się Unii tak nieistotne, że w swoim tekście umieszcza je w nawiasach. Faktycznie, w porównaniu do największych gigantów liczby te są wręcz śmiesznie niskie. Oczywiście ma jednak ogromne znaczenie dla wielu producentów i entuzjastów. Tacy producenci jak Caterham, Morgan, Ariel, czy BAC, będą mogli zatem wciąż sprzedawać samochody z silnikami spalinowymi. 

hyundai-suv-diesel-crdi

Bardziej elastyczni w dążeniu do zerowej emisji

Z pewnością będą oni także rozwijać bardziej ekologiczne samochody, ale dobrze jest wiedzieć, że jeśli ktoś będzie chciał kupić tradycyjny silnik, będzie miał taką możliwość. Zapewne jednak samochody te będą odpowiednio drogie – zarówno w zakupie, jak i utrzymaniu. Na tradycyjne paliwo z pewnością będą nałożone odpowiednie podatki. A popyt związany z niewielką liczbą samochodów dostępnych na pewno wywinduje ich ceny w kosmos. 

Portal Autocar poprosił o komentarz rzecznika prasowego firmy Morgan:

Morgan pozostaje zaangażowany w ręczną produkcję lekkich, przyjemnych w prowadzeniu samochodów sportowych. Niezależnie od tego, czy będą one miały silnik spalinowy, czy alternatywną metodę napędową. Wiemy, że właśnie tego oczekują nasi klienci teraz i w przyszłości. 

Simon Suanders i Henry Siebert Saunder z firmy Ariel przyznali, że decyzja ta została powitana przez nich z dużym zadowoleniem. Daje ona firmie większą elastyczność w dążeniu do zerowej emisji. 

Przeczytaj również

Redakcja WRC News

Redakcja WRC News