W wielu miastach w całej Polsce w środę 26 kwietnia stacje będą zamknięte. Jeśli nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze. I nie inaczej jest w tej sytuacji – właściciele stacji mówią, że tak dalej się nie da. Dziś rozpocznie się zatem protest, który będzie tylko początkiem ważnych i daleko idących zmian dla kierowców. Ci z kolei mogą mieć dziś spory problem. 

Mnóstwo stacji w Polsce protestuje

Chleb, masło, cukier, paliwo, czy węgiel – bardzo ciężko znaleźć jakikolwiek produkt, który w ostatnim roku, czy dwóch, nie podrożał znacząco. Inflacja i drożyzna są obecne praktycznie w każdym aspekcie naszego życia. Tymczasem, stacje diagnostyczne mają dokładnie takie same ceny od… 19 lat. Ich właściciele postanowili rozpocząć protest, bo tak dalej się nie da. 

Związek Dealerów Samochodów oraz Polska Izba Stacji Kontroli Pojazdów podjęli decyzje, że najwyższa pora aby wziąć sprawy w swoje ręce. Z tego względu stacje diagnostyczne 26 kwietnia w wielu miejscach w całej Polsce będą zamknięte. Oczywiście, głównym ośrodkiem protestu będzie Warszawa, gdzie przeglądu nie wykona żaden kierowca. Jeśli więc termin waszego przeglądu mija dziś, jutro możecie mieć nieprzyjemności podczas kontroli policji. 

Rozmowa na temat cen na stacjach diagnostycznych trwa już od ponad 10 lat, więc bardzo możliwe, że dzisiejszy protest będzie dopiero początkiem. Jeśli nie przyniesie on żadnych rezultatów, w kolejnych tygodniach i miesiącach stacje znów mogą zostać zamknięte. 

Wysoki mandat i droższy przegląd po czasie

Trudno się dziwić właścicielom stacji diagnostycznych. Wszak koszty utrzymania, energii, pracowników… Wszystko to kosztuje ogromne pieniądze, a oni, podobnie jak w 2004 roku, pobierają za przegląd dokładnie taką samą opłatę. 

Co ważne, za jazdę bez ważnego przeglądu technicznego zapłacimy mandat od 1500 do nawet 5000 złotych. Wysokość tej kary będzie zależeć od stanu naszego pojazdu. Nawet jeśli nie odbiega on jednak od reguły, 1500 zł to wciąż mnóstwo pieniędzy. Jeśli więc wasza ulubiona lub najbliższa stacja diagnostyczna będzie dziś zamknięta, musicie szukać takiej, która podbije wam ważny przegląd. 

Ten kosztuje zaledwie 99 złotych. Jeśli jednak spóźnimy się o więcej niż 30 dni, zapłacimy dwukrotność stawki bazowej czyli 198 złotych.