Od kilku dni nie ustają echa finałowego Grand Prix Abu Dhabi kończącego sezon F1 2021. W ostatnim wyścigu sezonu to Max Verstappen sięgnął po mistrzowski tytuł, a Lewis Hamilton przegrał go na… ostatnim okrążeniu! Podczas czwartkowej gali wręczenia nagród FIA doszło jednak do małego trzęsienia ziemi.
Lewis Hamilton żegna się z F1?

Po niedzielnym wyścigu zarówno Lewis Hamilton jak i jego zespół Mercedes nie komentowali zaistniałej sytuacji. Cisza medialna trwała ponad dwie doby i to mimo trwających testów 18-calowych opon. George Russell, nowy kierowca Mercedesa sprawdzał się w nowym otoczeniu, a zarówno Hamilton jak i Toto Wolff milczeli.
Ostatecznie niemiecki team zdecydował się zrezygnować ze swojego protestu dotyczącego przepisów samochodu bezpieczeństwa. Tym samym mogliśmy uznać sprawę za zakończoną, a Maxa Verstappena tegorocznym mistrzem świata.
Pierwsza medialną ciszę przerwała Susie Wolff, żona szefa zespołu Toto Wolffa i szefowa zespołu startującego w Formule E. Szkotka napisała w swoim oświadczeniu, że choć szanuje i gratuluje wyniku Red Bullowi, nie jest w stanie przełknąć tego, w jaki sposób rozegrał się ostatni wyścig. W tym samym czasie Toto Wolff w bardzo zwięzły sposób dał do zrozumienia, że ma nadzieję iż Lewis Hamilton nie wycofa się całkowicie ze sportu.

Mercedes nieobecny na gali FIA
Brytyjczyk cały czas jednak milczał – w międzyczasie odebrał tytuł szlachecki, ale nie komentował zakończonego już sezonu Formuły 1. Wszyscy spodziewali się, że dojdzie do tego podczas tradycyjnej gali zakończenia sezonu i przyznania nagród FIA. Tam jednak nie było również ani Lewisa (wicemistrza świata) ani Toto Wolffa. A przecież Mercedes sięgnął po mistrzowski tytuł w klasyfikacji konstruktorów.
Oliwy do ognia dolał jeszcze szef FIA Jean Todt. Francuz witając się z wszystkimi na czwartkowej gali powiedział, że „będziemy tęsknić [za Lewisem Hamiltonem]”. Czy Brytyjczyk faktycznie opuści królową sportów motorowych? To wydaje się wręcz niemożliwe, ale nie takie historie pisał już sport.