Jak szybko można stracić prawo jazdy? Bardzo, bardo szybko! Przekonał się o tym ten Janusz transportu, który… pracę rozpoczął zaledwie 3 dni wcześniej. Tak bardzo spodobała mu się jazda ciężarówką, że kompletnie zapomniał o przepisach ruchu drogowego. ITD wysłała go na przymusowe wakacje.
Prawo jazdy do wora
Kierowca został zatrzymany przez patrol dolnośląskiej Inspekcji Transportu Drogowego i Policji. Mężczyzna pracował jako zawodowy kierowca od zaledwie… trzech dni. Gdy przejeżdżał przez jedną z dzielnic Wałbrzycha, na liczniku miał 105 km/h. To musiało się skończyć utratą prawo jazdy.
Wspólny patrol ITD i policji zauważył ciężarówkę poruszającą się z nadmierną prędkością we wtorek 15 września. Mundurowi natychmiast ruszyli za zestawem i zatrzymali kierowcę do kontroli drogowej.
35-letni mężczyzna przyznał funkcjonariuszom, że to był dopiero jego trzeci dzień w pracy. Na podstawie zapisów z tachografu inspektorzy ustalili, że Janusz transportu poruszał się kilkudziesięciotonowym zestawem z prędkością 105 km/h.
Mandat i punkty dla pana
Na jego nieszczęście, wszystko to miało miejsce w obszarze zabudowanym z ograniczeniem prędkości do 50 km/h. Kierowcy zatrzymano prawo jazdy na okres 3 miesięcy. Ponadto, został ukarany 500-złotowym mandatem i 10 punktami karnymi.
Za przekroczenie prędkości w czterech pierwszych miesiącach 2020 roku odebrano ponad 11 000 praw jazdy. Co prawda pandemia ograniczyła wypadki, ale wydaje się, że jest zachętą do jeszcze szybszej jazdy dla piratów drogowych.