Paliwo drożeje na stacjach benzynowych w całej Europie praktycznie z dnia na dzień, a zbliżające się wakacje przerażają nie tylko zmotoryzowanych. To wszak najbardziej gorący okres na naszych drogach, podczas którego popyt na benzynę, Diesel i LPG rośnie. A razem z nim do góry idą ceny.
Paliwo w wakacje będzie horrendalnie drogie

Rządy wielu państw już dzisiaj rozważają, jak zapobiec masakrze na stacjach benzynowych. Włoski rząd myśli o nowej obniżce na paliwo – obecny obniżony VAT kończy się 8 lipca i nie będzie już zdaniem rządzących wystarczający. Włosi chcą na nową ulgę przeznaczyć aż 900 mln euro miesięcznie. Jak dokładnie ma to funkcjonować?
Wakacje będą jednym z najgorętszych okresów w roku i to nie tylko na naszych termometrach. Włosi myślą nie tylko o swoich obywatelach, ale także o wszystkich zmotoryzowanych turystach, których obecne ceny mogą po prostu odstraszać. Do tego wszystkiego, 8 lipca w teorii wygasza obniżona stawka na paliwo.
W rządzie rozpoczęto już prace mające na celu złagodzenie cen za paliwo. Kolejna obniżka byłaby czwartą w ciągu kilku miesięcy. Informacje te podaje La Repubblica, wskazując również potencjalne dane liczbowe. Co więcej, ewentualne zatrzymanie rosyjskiej ropy naftowej może doprowadzić do kolejnych wstrząsów na rynku.

Co po 8 lipca?
Pomysł, który jest w tej chwili bardziej hipotezą, niż prawdziwym planem, polega na przeznaczeniu około 900 milionów euro miesięcznie na wyrównanie cen benzyny i diesla. Początkowo ma on obowiązywać przez okres 3-5 miesięcy. Skarb Państwa umożliwiłby pokrycie całego lub w większości 2022 roku, dopóki rosyjskie embargo na ropę nie zacznie w pełni funkcjonować.
Obecnie wprowadzone środki kosztują Włochów już około 1 miliarda miesięcznie. Pierwotnie obniżka miała trwać do 21 kwietnia, ale została przedłużona do 2 maja, a potem jeszcze do 8 lipca.