Nowy dodatek dla kierowców

Choć Polacy wciąż mogą tankować paliwo praktycznie najtaniej w całej Unii Europejskiej, mimo to nie jest ono najtańsze. Na wielu stacjach benzynowych ceny sięgają poziomów bliższych 7 złotych aniżeli 6 złotych. Ale sytuacja w innych krajach jest jeszcze gorsza.
We Włoszech paliwo kosztuje już prawie 10 złotych. Z tego powodu rządzący rozważają wprowadzenie pomocy. Dodatek w wysokości 670 złotych (150 euro) miałby być jednorazowym rozwiązaniem zarezerwowanym dla kierowców. Takie rozwiązanie miałoby kosztować państwo 2 miliardy euro. Do jego sfinansowania wykorzystywano by tzw. „dochody z podatku VAT”. Czyli wyższe wpływy podatkowe pochodzące z dostaw samochodów po wyższych cenach.
Z drugiej strony rząd odrzucił możliwość nowej obniżki akcyzy, która wymagałaby aż 1 miliarda euro miesięcznie. Takie rozwiązanie byłoby jednak korzystne nie tylko dla kierowców w trudnej sytuacji ekonomicznej, ale także dla wszystkich innych. Tańsze paliwo oznacza tańsze wszystkie produkty i usługi na rynku.

Paliwo jest koszmarnie drogie
To kolejny już etap walki z drogim paliwem we Włoszech. Na początku lipca rządzący wprowadzili nowe przepisy regulujące sposób wyświetlania cen. Od tegorocznych wakacji przedsiębiorcy muszą bowiem wyświetlać cenę za paliwo oraz średnią cenę z danego regionu. To ma pozwolić zwalczać nieuczciwe zawyżanie cen. Do tego dostępna jest także rządowa aplikacja na telefon, która zbiera ceny ze wszystkich stacji w jednym miejscu.
Mimo to, tankowanie po 2 euro za litr to problem nie tylko dla najuboższych kierowców. Paliwo jest tam koszmarnie drogie, więc dodatek w wysokości 670 złotych może pozwolić choć trochę podreperować domowy budżet.