Już w najbliższą niedzielę 17 września na polskich drogach zaczną obowiązywać nowe przepisy. Choć kierowcy się cieszą, to jednak łatwiej będzie o wysoki mandat nawet w wysokości 2500 złotych. Co więcej, nowe przepisy wywołują sporo kontrowersji, bo nie wszystkie zapowiadane zmiany wejdą w życie z dniem 17 września. 

17 września wchodzą w życie nowe przepisy 

Prawo i Sprawiedliwość przed wyborami wycofało się z przepisów wprowadzonych po to, aby zniechęcić piratów drogowych przed łamaniem zakazów. Jednakże, po zmianach wprowadzonych teraz, łatwiej będzie o wysoki mandat nawet 2500 złotych. 

Kierowcy jeszcze do najbliższej niedzieli będą otrzymywać punkty karne przypisane do swojego prawa jazdy na okres 2 lat. Co gorsza – odliczanie rozpoczyna się dopiero od daty opłacenia mandatu, a nie jego otrzymania. Oznacza to, że wielu kierowców w obawie przed utratą prawa jazdy zdejmowało nogę z gazu. 

Teraz jednak wchodzą w życie nowe przepisy, w myśl których punkty karne przypisywane będą tylko na rok. To oznacza, że ci posiadający najcięższą nogę nie będą obawiać się wizji utraty prawa jazdy tak bardzo, jak do tej pory. To z kolei oznacza dużo łatwiejszą drogę po bardzo wysoki mandat. 

Kierowco – nie przyspieszaj po 17 września

Nowe przepisy brzmią jak zachęta do szybszej jazdy. Skoro punkty karne będą obowiązywać tylko rok, a nie dwa, to dużo łatwiej będzie prześliznąć się przez ten okres nawet zbierając jeden czy dwa mandaty w ciągu roku. 

Ponadto, wracają kursy redukujące stan punktów karnych, choć z tym przepisem związane są niemałe kontrowersje. Wojewódzkie Ośrodki Ruchu Drogowego wciąż nie wiedzą, jak dokładnie ma działać taki kurs i wydaje się, że nie zaczną one działać od razu. Mimo, że zainteresowanie kierowców jest bardzo duże. 

Jaki to będzie miało wpływ na nas?

Wszystko wskazuje na to, że po 17 września kierowcy będą jeździć na naszych drogach szybciej. Ci, którym wysoki mandat nie jest straszny, a do tej pory obawiali się utraty prawa jazdy, będą mogli kolekcjonować punkty karne, a następnie co 6 miesięcy zbijać je kursem redukującym. 

To z kolei może doprowadzić do większej liczby kontroli – w ostatnich miesiącach drogówka wypisywała mniej mandatów za przekroczenie prędkości niż przed wprowadzeniem punktów karnych na 2 lata. Teraz jednak wracamy do wcześniejszego stanu, a kierowcy z całą pewnością będą jeździć szybciej. O mandat będzie zatem dużo łatwiej.