Okrągły znaki drogowy z czarną liczbą na białym polu i czerwoną obwódką wbija się w głowy kierowców przez całe życie. Zdaniem polityków i policjantów to najważniejszy znak drogowy na świecie, a przekroczenie prędkości często oznacza bardzo wysoki mandat. Ale jest także drugi znak, który oznacza najniższą zalecaną prędkość. Jest stosowany dosyć rzadko – aż do teraz.
Nowy mandat za zbyt wolną jazdę

Ograniczenie prędkości często spędza sen z powiek kierowców, którzy zawsze chcieliby jechać szybciej. Nowe taryfikator i wysoki mandat w Polsce oznaczają jednak, że wielu z nas ściągnęło nogę z gazu. Ale mandat można dostać także za zbyt wolną jazdę i to nie wcale nie niski.
Abu Dhabi, miejsce znane z egzotycznych i mocnych supersamochodów, wprowadziło… minimalne ograniczenie prędkości na autostradzie. Wszyscy kierowcy podróżujący wolniej niż 120 km/h dostaną mandat. Jak mawia klasyk, co kraj to obyczaj. Większość najważniejszej liczącej 62 kilometry autostrady otrzymała taką minimalną prędkość.
W Polsce najniższa zalecana prędkość zwykle dotyczy tylko niektórych typów pojazdów. Jest ona definiowana jako najniższa prędkość projektowa, z jaką można skorzystać z danej drogi. Przykładowo, nie wolno ci wjechać na autostradę samochodem, który nie jedzie z prędkością co najmniej 80 km/h. Ale jeśli masz szybszy samochód, możesz jechać wolniej.
Kiedy rozsądek wygrywa

W Abu Dhabi ustawodawcy myślą o tym przepisie nieco inaczej i wprowadzili właśnie minimalne ograniczenie prędkości. Obowiązuje ono przez cały czas i dla wszystkich na 62-kilometrowym odcinku Sheikh Mohammed bin Rashid Expressway. Na tej drodze nie można legalnie jechać wolniej niż 120 km/h, przynajmniej na dwóch lewych pasach ruchu. Jeśli tak zrobisz, złapie cię policja, a mandat jest dość bezkompromisowy, bo wynosi aż 500 zł.
Brzmi to dosyć zabawnie, prawda? W Polsce za przekroczenie prędkości nawet o kilka km/h może poskutkować zatrzymaniem przez policję, a w Abu Dhabi będzie zupełnie odwrotnie. Celem takiego środka jest oczyszczenie szybkich pasów autostrady z wolniejszych samochodów.
Kierowcy są zachwyceni

Dolne ograniczenie nie obowiązuje więc na całej szerokości autostrady. Nadal można jechać wolniej po prawej stronie. Brzmi to jednak dość zabawnie, tym bardziej, że na tej samej autostradzie można jechać z maksymalną prędkością 140 km/h. Podczas jazdy kierowcy mają więc do wyboru dosyć wąską strefę, w jakiej mogą się poruszać.
Policja w komunikacie prasowym twierdzi jednak, że 78% kierowców przyjmuje ten środek z zadowoleniem. Dodają oni, że wyższe prędkości zapewniają większe bezpieczeństwo. Dyrektor generalny policji w Abu Dhabi: – Wprowadzenie minimalnej prędkości ma na celu zwiększenie bezpieczeństwa na drogach. Zmusi powolne pojazdy do korzystania z odpowiednich pasów. Trzeba przyznać, że nowy przepis faktycznie ma dużo sensu!