W połowie lutego Unia Europejska podjęła wiążącą decyzję o wprowadzeniu zakazu sprzedaży silników benzynowych i typu Diesel. Wielu kierowców, polityków, a nawet producentów samochodów ma spore wątpliwości, czy uda się dotrzymać terminu, wyznaczonego na 2035 rok. Teraz nasi zachodni sąsiedzi podjęli pierwsze kroki, aby wprowadzić zmiany do nowych przepisów. 

Benzyna i Diesel – Niemcy ich potrzebują

Niemcy zwróciły się wczoraj do Unii Europejskiej o zwolnienie z zakazu silników benzynowych i typu Diesel od 2035 roku. To miałoby zapewnić przemysłowi motoryzacyjnemu swobodę oddechu. Niemcy bowiem wciąż szukają mniej destrukcyjnego rozwiązania w zakresie redukcji emisji CO2. 

Plan wprowadzenia zakazu sprzedaży silników benzynowych i typu Diesel Unia Europejska zaprezentowała już w zeszłym roku. Niemcy, których przemysł motoryzacyjny generuje ponad 1/5 krajowego PKB, mają wiele do stracenia, jeśli nie będą mogli zastąpić obecnej sprzedaży silników benzynowych i typu Diesel alternatywami o zerowej emisji. 

Na początku tego miesiąca niemiecki minister ds. transportu wyraził zainteresowanie zwolnieniem dla pojazdów napędzanych paliwem syntetycznym. Jak donosi Reuters, teraz Niemcy formalnie poprosili o to Unię Europejską. 

Alternatyw jest dużo więcej niż tylko elektryczność

Michael Theurer, niemiecki sekretarz ds. Transportu: – Komisja powinna przedstawić propozycję, w jaki sposób można wykorzystać e-paliwa lub jak można zorganizować silniki spalinowe napędzane paliwami neutralnymi dla klimatu. Potrzebujemy technologii ogniw wodorowych, a także e-paliw – zwłaszcza w ciężkich pojazdach i transporcie. 

Paliwa syntetyczne są wytwarzane poprzez wychwytywanie CO2 i teoretycznie są neutralne pod względem emisji. Jeśli producenci w inny sposób przestrzegają zakazu, podobno istnieje szansa aby uwzględnić wyjątki dla paliw syntetycznych. Zwolnienia dla pojazdów emitujących CO2 od małych producentów zostały uchwalone na początku tego miesiąca. Choć całkowite ograniczenie jest przeznaczone tylko dla producentów o rocznej produkcji 1000 pojazdów lub mniej. 

Jednak litera „E” w e-paliwie oznacza energię elektryczną, a wytwarzanie energii w Niemczech jest dziś dalekie od bezemisyjnego. Według Międzynarodowej Agencji Energii, energia neutralna pod względem emisji dwutlenku węgla (jądrowa i odnawialna) stanowiła dwa najmniejsze źródła energii w Niemczech w 2021 roku. Według Clean Energy Wire Niemcy dążą do 80% udziału energii odnawialnej do 2030 r., chociaż ich początkowe zobowiązanie do 100% do 2035 r. napotkało podobno opór ze strony polityków.