Oszczędzać paliwo – tak. Ale nie w ten sposób
Nowsze samochody mają tryb „eco” – jeśli spojrzycie na desce rozdzielczą lub na panel przy kierownicy, znajdziecie przycisk, którego możecie w pełni nie rozumieć. Przy wszystkich innowacjach, które wprowadzają producenci, może być trudno nadążyć. Tryb „eco” ma pomagać oszczędzać paliwo, ale wcale nie jest taki piękny, jak go malują.
Tryb Eco zmniejsza moc naszego pojazdu, osłabia reakcję na gaz, w zamian czego oszczędza paliwo. Niektórzy kierowcy są z niego zachwyceni, podczas gdy druga grupa twierdzi, że wystarczy samodzielnie dostosować sposób jazdy, a tryb „eco” jest im nie potrzebny. W obu poglądach jest trochę prawdy, jednak drugi na pewno jest bezpieczniejszy dla naszych samochodów.
Technologia ta działa poprzez ograniczenie osiągów silnika i skrzyni biegów, dzięki czemu osiągamy lepsze spalanie. Mniejszy apetyt na paliwo ma jednak swoją cenę. Jeśli macie automatyczną skrzynię biegów, będzie ona bardzo szybko zmieniała bieg na wyższy. To oznacza, że nawet przy 50-60 km/h będziecie mieli włączony 6. bieg. W ten sposób bardzo szybko wykończycie dwumasę i sprzęgło, a naprawa będzie bardzo kosztowna.
Weź sprawy we własne ręce
Oczywiście, tryb eco robi rzeczy, których nie jesteśmy w stanie zrobić samodzielnie. Precyzyjnie dostraja całe paliwo, powietrze i inne istotne poprawki, aby zyskać maksymalną oszczędność. Większość ekspertów zaleca, aby korzystać z trybu Eco zawsze, gdy chcesz oszczędzać paliwo.
Ale to nie do końca jest prawda. Zdecydowanie lepiej jest wprowadzić szereg eco drivingowych reguł na własną rękę. Wyniki jeśli chodzi o spalanie będą takie same (a może i nawet lepsze, jeśli będziemy świadomi tego, co robimy), a przy tym nie będziemy narażać naszego samochodu na drogą awarię.