Ciężki Janusz z Radomia podpadł temu skodziarzowi. Najpierw zgrywał cwaniaka, a potem bronił się jak 13-letnia dziewczynka

Kierowcom w Polsce wydaje się, że jeśli mają zamontowany na przedniej szybie wideorejestrator, to mogą wszystko. Ten chytry Janusz z Radomia wymusił pierwszeństwo, a skodziarz się wściekł. Choć nie pochwalamy jego zachowania, po części rozumiemy powody jego zdenerwowania. Gość z kamerką pod sam koniec bronił się jak 13-letnia dziewczynka. 

Ciężki Janusz z Radomia podpadł temu skodziarzowi. Najpierw zgrywał cwaniaka, a potem bronił się jak 13-letnia dziewczynka
Podaj dalej

Janusz kontra skodziarz

ciezki-janusz-z-radomia-skoda-octavia-2

Do tego zdarzenia doszło w Radomiu na rogu ulic Żeromskiego i 25 Czerwca. Na filmie widzimy kierowcę z wideorejestratorem, który wyjeżdża z drogi podporządkowanej. Włącza się do ruchu bardzo leniwie, trochę lewym pasem, a trochę środkiem. Na dodatek (choć nie widać tego na filmie), jesteśmy prawie przekonani, że swoim manewrem zajechał skodziarzowi drogę. 

W Polsce obowiązuje ruch prawostronny, więc włączając się w ten sposób do ruchu, nagrywający miał obowiązek jechać prawym pasem. Ponadto, facet z kamerką jechał chyba 10 km/h i dziwił się, dlaczego kierowca Skody Octavii wyprzedził go i zahamował mu przed maską.

Nagrywający do samego końca nie zrozumiał swojego błędu i zaczął trąbić na skodziarza. Wtedy ten wyskoczył ze swojego samochodu i zaczęła się wymiana zdań. Gdy nagrywającemu całe zdarzenie skończyły się argumenty, rzucił na sam koniec „będziesz gadał sam wiesz z kim”. No tak, to argument na poziomie 13-letniej dziewczynki, której ktoś zabrał lalkę do zabawy.

Nowa pasja Janusza z kamerką

ciezki-janusz-z-radomia-skoda-octavia

W tej sytuacji winnym był oczywiście nagrywający, choć nie pochwalamy także zachowania kierowcy Skody Octavii. Tego typu słowne przepychanki niestety do niczego nie prowadzą. Jak pokazuje poniższy film, wielbiciele lewego pasa i wymuszania pierwszeństwa nigdy nie zrozumieją swoich błędów. 

Co gorsza, wydaje się, że to nowy trend na polskich drogach. Kierowcy z kamerkami co raz częściej próbują zgrywać szeryfów, którzy regulują prędkość ruchu. Nie dość, że ten gość wymusił pierwszeństwo, jechał lewym pasem, to jeszcze kompletnie nie rozumiał swojego błędu. 

Przeczytaj również