Bon turystyczny to jedna z form pomocy finansowych rządu ciesząca się największą popularnością. Obok 500+ był to jeden z najczęściej omawianych dodatków, który jednak w swojej obecnej postaci dobiegł swojego końca. Jeśli nie wykorzystaliście swojego dodatku do marca 2023 roku, możliwość ta po prostu przepadła. Ale nie ma tego złego – kolejny bon turystyczny jest bowiem tuż za rogiem. 

Bon turystyczny – co i jak?

Zbliża się okres wakacyjny, a inflacja i drożyzna spowodują, że wakacje u niejednej polskiej rodziny nie będą takie, jak jeszcze przed kilkoma laty. Z tego też względu bon turystyczny w wysokości 500 złotych na dziecko cieszył się taką popularnością. Można jednak spokojnie założyć, że wypełnił on swoje zadanie, czyli rozruszanie polskiej gospodarki. 

Każdy, kto miał do wykorzystania taki bon, chcąc nie chcąc wyjechał gdzieś – czy to na weekend, czy dłuższy wypoczynek. Dzięki temu hotele mogły cieszyć się z większej liczby klientów, podobnie jak okoliczne restauracje i knajpy. Program ten jednak z założenia miał trwać tylko do marca 2023 roku. Jeśli więc swojego bonu nie wykorzystaliście, pieniądze te przepadły raz na zawsze. 

Ale wielu Polaków wciąż będzie mogło liczyć na dofinansowanie do wypoczynku i to większe niż przed rokiem. Jak informuje kancelaria Premiera, dzięki najnowszemu porozumieniu zwiększą się środki Zakładowych Funduszy Świadczeń Socjalnych (ZFŚS). Co to dokładnie oznacza i kto otrzyma większe pieniądze na wakacje?

Większe pieniądze już od lipca

Jak czytamy: – Wsparcie z tego Funduszu przeznaczane jest bezpośrednio dla pracowników – np. w postaci dofinansowania do wypoczynku. Ze względu na sytuację związaną z pandemią COVID-19 jako punkt odniesienia był rok 2019. Od lipca 2023 r. odniesieniem będzie rok 2021.

Porozumienie, nazywane na Twitterze przełomowym, sprawi że ZFŚS będzie dysponował większymi środkami dla pracowników. Warto mieć to na uwadze planując tegoroczne wakacje.