16 maja mają zostać ogłoszone zupełnie nowe przepisy dla kierowców. Zmiany mają dotyczyć przede wszystkim posiadaczy prawo jazdy na samochody osobowe, a także dopuszczalnej liczby pasażerów oraz… ich wieku. Wszystko w ramach poprawy bezpieczeństwa na drogach. Ale czy to nie zaszło już za daleko?
Nowe przepisy dla posiadaczy prawo jazdy

Nowe przepisy zakrawają już o niemałe kuriozum. Nazywane także programem stopniowego prawo jazdy, mają regulować, kto i z jakimi pasażerami będzie mógł podróżować po publicznych drogach. Rozumiemy – dbanie o bezpieczeństwo, ważna rzecz. Ale to już jest chyba przesada.
Nowy program oznacza, że każdy kto zda egzamin na prawo jazdy przed ukończeniem 25 roku życia, będzie miał dodatkowe ograniczenia.
Ministerstwo Transportu Wielkiej Brytanii chce wprowadzić te nowe przepisy, aby młodzi kierowcy nie mogli podróżować przewożąc swoich rówieśników. Wiecie – popisy przed koleżanką, czy kolegą, to przecież bardzo niebezpieczna rzecz. Dlatego zamiast szkolić i edukować kierowców, aby potrafili panować nad samochodem, lepiej jest im czegoś zabronić.
Kierowca, który zda prawo jazdy przed 25 rokiem życia, będzie musiał przejeździć 12 miesięcy bez kolegów czy koleżanek, zanim będzie mógł przewozić swoich rówieśników. Naprawdę – genialne. W Wielkiej Brytanii w ten sposób zapewne całkowicie rozwiążą problem związany z brawurą młodych kierowców.

Czy to naprawdę jest konieczne?
Wprowadzenie nowych przepisów zostało powitane z radością przez wiele organizacji drogowych. Kierowcy, z drugiej strony, obawiają się zbyt dużej ingerencji państwa w wolność osobistą.
Już obecne przepisy w Wielkiej Brytanii są mocno rygorystyczne dla młodych kierowców. Przez pierwsze dwa lata mogą oni zgromadzić tylko… 6 punktów karnych. Czy to nie wystarcza, aby ograniczyć brawurę i popisy przed znajomymi? Najwyraźniej nie.
– Młodzi ludzie, a zwłaszcza młodzi mężczyźni, nadal są znacznie nadreprezentowani w statystykach kolizji drogowych. Wprowadzenie ograniczeń, które są stopniowo zmniejszane w pierwszych latach prowadzenia pojazdu, może być potrzebne. Ważne jest, aby każdy stopniowy program nie działał na niekorzyść młodych ludzi. Należy znaleźć równowagę – mówi rzecznik RAC ds. bezpieczeństwa drogowego, Simon Williams.