Co było potem?
Samochód wywrócił się na dach i sunął po jezdni przez całkiem długi odcinek drogi. Sytuacja wyglądała o tyle groźnie, że spod dachu wydobywały się iskry. Na szczęście nie doszło do pożaru. Jak wynika z opisu filmu, 38-letni mężczyzna nie dostosował prędkości do panujących warunków. Podobno miał 1,7 promila alkoholu we krwi. Na szczęście, ani jemu, ani nikomu w pobliżu nic się nie stało. Jak widać, pomimo, stałego zaostrzania kar, kierowcy nadal siadają za kółkiem po alkoholu. Mamy jednak nadzieję, że kolejne, przygotowywane przepisy, przyczynią się do zmniejszenia liczby tego typu przestępstw.
Pijani kierowcy – jak z nimi walczyć?
Niestety, tego typu zachowania to domena osób uzależnionych od alkoholu. W takich przypadka, trudno zapobiegać podobnym zdarzeniom. Na tego typu kierowców nie działają niestety żadne argumenty. Będąc pod wpływem alkoholu, nie zdają sobie oni sprawy, że wsiadając za kierownicę mogą spowodować wypadek ze skutkiem śmiertelnym. Niestety, uzależnienie jest na tyle silne, że nie potrafią przestać pić, a do tego nie panują nad sobą pod wpływem alkoholu.

Nie pomaga w tym również fakt, że niektóre sławne osoby robią dokładnie to samo. Chyba wydaje im się, że mogą sobie pozwolić na jazdę po pijaku ze względu na rozpoznawalność. Myślą, że im się upiecze. Zupełnie nie rozumiemy takich zachowań. Osoby będące pod wpływem alkoholu powinny zadzwonić po taksówkę lub skorzystać z innych przewoźników. Do wyboru są też inne środki transportu, takie jak pociągi, autobusy czy busy. Niestety do niektórych osób nadal to nie dociera. Pozostaje mieć tylko nadzieję, że mimo wszystko, osób ginących w wypadkach spowodowanych przez pijanych kierowców będzie coraz mniej. Liczymy też na to, że nowe surowe prawo będzie też odpowiednio egzekwowane wobec takich osób. W innym wypadku, nie uda się wyeliminować tego poważnego problemu z polskich dróg. Na tym powinno zależeć zdecydowanej większości obywateli.
Fot. YouTube/Kanał: STOP CHAM, pixabay.com