Auto wygląda całkiem nieźle
Wystawione na jednym z polskich portali aukcyjnych BMW E60 prezentuje się całkiem nieźle, pomimo dużego przebiegu. Co prawda, nie widzieliśmy auta na żywo, więc możemy oceniać go tylko na podstawie zdjęć. Na to musicie wziąć poprawkę. Jednak jak na samochód, który ma za sobą pół miliona kilometrów, wydaje się być dość zadbany. Do oczywistych mankamentów można zaliczyć wypiaskowany przedni zderzak i zamtowiałe lampy halogenów. To przyczyny dynamicznej jazdy w trasie. Auto ma też czarną atrapę chłodnicy, z której odchodzi farba. Jednak są to normalne ślady zużycia. Właściciel przyznaje, że samochód ma kilka rys. Jednak nie należy się tym przejmować.

Główne plusy tego egzemplarza
Główny z nich to M Pakiet, auto z nim wygląda dużo lepiej niż ,,zwykłe’’ E60. Jednak dużo ważniejszy jest stan. Z opisu aukcji wynika, że auto było użytkowane od 9 lat przez jednego właściciela, który zrobił nim ponad 300 000 km. Sprzedający zapewnia, że auto ma oryginalną powłokę lakierniczą. Jeśli to prawda, to duży plus. W oferowanym E60 olej był wymieniany w silniku co 10 000 km. To kolejny dobry znak. Jednostka ma też wymienione pierścienie i profilaktycznie panewki. Naprawy te wykonano w 2019 roku.
Przy 390 000 km, auto otrzymało fabrycznie regenerowaną turbosprężarkę. To następna ważna zaleta, na którą warto zwrócić uwagę. W okresie, kiedy auto miało przejechane 413 000 km, właściciel zainwestował w nowe sprzęgło i koło dwumasowe. Kolejna naprawa to nowe koło pasowe. To wymieniono przy 448 000 km.

Co jeszcze ciekawego oferuje ten egzemplarz E60?
Między innymi prawie nowe oryginalne tarcze BMW i klocki hamulcowe ATE. Właściciel do samochodu dorzuca 2 zestawy felg. 16-calowe na zimę i 18-calowe na lato. Obydwa komplety opon są firmy Michelin. Co ciekawe, właściciel prowadzi arkusz kalkulacyjny, w którym zamieszcza wszystkie informacje na temat wymian w tym aucie. Auto wydaje się dość ciekawe. Przed zakupem radzimy jednak je dokładnie sprawdzić. Link do aukcji.
Fot. pixabay.com, BMW