WRC: Niespodzianka, przebłysk geniuszu a może siła doświadczenia? Kto zwycięży w Argentynie?

Rajd Argentyny to jedna z tych imprez, gdzie o wytypowanie zwycięzcy jest wyjątkowo ciężko. W naszych rozmyślaniach czas na zdanie redaktora naczelnego WRC, Wojciecha Garbarza. Kto według niego sięgnie po triumf?

WRC: Niespodzianka, przebłysk geniuszu a może siła doświadczenia? Kto zwycięży w Argentynie?
Podaj dalej

Argentyna to brakujący klejnot w wysadzanej diamentami koronie Sebastiena Ogiera – jedyny z klasyków, którego jeszcze nigdy nie wygrał. Tzn. dokonał tej sztuki w 2012 roku jadąc Skodą Fabią S2000, ale wówczas było to zwycięstwo w WRC 2. W generalce mistrz świata aż trzy razy zajmował w Ameryce Południowej drugie miejsce, jednak za każdym razem brakowało postawienia kropki nad „i”. Dlaczego tak się stało? Zwykle przyczyny takiego stanu rzeczy należy upatrywać w tym, co działo się na rundach poprzedzających Rajd Argentyny. Ogier bowiem za każdym razem zdobywał w nich „mocne” punkty, przez co przyjeżdżał do Villa Carlos Paz w roli lidera. Otwierał więc trasę. A jak wiadomo w Argentynie ma to kolosalne znaczenie. Pokazał to choćby rok temu Elfyn Evans, który przegrał walkę o zwycięstwo z Thierry Neuville’m o mrugnięcie oka.

Czy zatem Ogier wygra w tym roku? Mimo wszystko wydaje mi się, że tak się nie stanie. I to, mimo że bardzo bym sobie tego życzył. Kto zatem będzie grał pierwsze skrzypce? Jak nie Ogier, to pewnie będzie to wspomniany Thierry Neuville i Ott Tanak. Do walki wraca też Craig Breen. Nie mając żadnych „papierów”, Irlandczyk dzielnie walczył o zwycięstwo w Rajdzie Szwecji. Może to on sprawi niespodziankę?

Nigdy nie wiadomo co pokaże Kris Meeke. Brytyjczyk jest szybki, ale też nieobliczalny i to właśnie na argentyńskich szutrach zaliczył przed rokiem bodaj największego dzwona w swojej karierze. Podobnie jak Jari-Matti Latvala, któremu idzie w tym roku w WRC jak k… w deszcz. Niestety taka jest prawda. Tyle że JML w każdym sezonie ma jeden, dwa rajdy, które ewidentnie mu leżą i nie widzieć czemu wygrywa je. Może to więc będzie Argentyna? Zwłaszcza, że triumfował tam w 2014 roku. Jedno jest pewne – zapowiada się niezwykle emocjonujący rajd!

Tagi: WRC, Rajd Argentyny

 

Przeczytaj również