Szaleńcza pogoń Nassera

Przedostatni etap 40. Rajdu Dakar właśnie dobiegł swojego końca. Dziś w drodze do Cordoby, która prowadziła m. in. przez trasy znane z Rajdu Argentyny w Rajdowych Mistrzostwach Świata królowały Toyoty. Najszybszym rezultatem po raz kolejny popisał się Nasser Al-Attiyah.

Szaleńcza pogoń Nassera
Podaj dalej

Już na pierwszym pomiarze czasu aż cztery pierwsze miejsca przypadły w udziale zawodnikom Toyoty, jednak w obozie Katarczyka nie obyło się bez strachu. Nasser Al-Attiyah już po pierwszych kilku kilometrach od rozpoczęcia rywalizacji stanął na trasie, a powrót do jazdy zajął mu aż 10 minut. Mimo to, zdobywca Pucharu Świata FIA w Rajdach Cross-Country stacił do najszybszego Bernharda ten Brinke tylko 4 minuty. Giniel de Villers minął punkt kontroli czasu ze stratą 43 sekund do najszybszego.

Świetnie na tym etapie radził sobie także Kuba Przygoński. Polak tracił tylko 4 minuty i 27 sekund, wyprzedzając m. in. Cyrila Despres i Stephane’a Peterhansela. Mr. Dakar stracił w tej fazie „tylko” 7 minut i 27 sekund, a najgorsze miało dopiero nadejść.

78 kilometr dzisiejszego odcinka specjalnego okazał się dramatem Peterhansela, przez który kierowca Peugeota niemal na pewno straci 2. miejsce w klasyfikacji generalnej. Mr. Dakar zatrzymał się na trasie i na kolejnym punkcie kontroli czasu pojawił się z 45-minutową stratą do utrzymującego świetne tempo Bernharda ten Brinkego.

Tym razem Kuba Przygoński wspiął się aż na 4. miejsce a jego strata wciąż utrzymywała się na poziomie 7 minut.

W czołowej trójce nadal obserwowaliśmy trzy załogi Toyoty – Ten Brinke, De Villers oraz Al-Attiyah. Sporą stratę miał już także Cyril Despres, który pomagał na trasie borykającemu się z problemami Peterhanselowi.

Do pierwszej połowy bezpieczną przewagę w generalce nad drugim już Al-Attiyahem utrzymywał Carlos Sainz. Hiszpan, który z czystą głową po wycofaniu kary za domniemany wypadek z quadowcem, utrzymywał dobre i bezpieczne tempo, dzięki któremu do półmetka dzisiejszego etapu dojechał z 10-minutową stratą.

 

Tagi: Dakar 2018MotulEpicStoryOriginalByMotulRajd DakarThisIsDakarEpicStorybyMotul

Przeczytaj również