Rajd Azorów: Moura atakuje

Drugi dzień imprezy rozgrywanej pośrodku Oceanu Atlantyckiego rozpoczął się od dosyć krótkiego, szybkiego OS4 Pico da Pedra Golfe 1. Najlepszym czasem popisał się na nim Ricardo Moura. Liderem wciąż jest Aleksiej Łukjaniuk.

Rajd Azorów: Moura atakuje
Podaj dalej

Niestety do rywalizacji nie przystąpili dzisiaj Hubert Ptaszek i Maciej Szczepaniak. Polski duet poinformował o wszystkim za pośrednictwem facebooka, gdzie pilot napisał: – Niestety nie wystartujemy w dzisiejszym etapie rajdu. Zostaliśmy zdyskwalifikowani z etapu z powodu błędu proceduralnego po wczorajszym flexi Service. PS. Wygrywamy i przegrywamy jako zespół więc proszę nie pytajcie kto co zrobił. Rezultat jest taki, że dziś nie jedziemy. Ptaszek i Szczepaniak po pierwszym dniu Rajdu Azorów zajmowali 16. pozycję i tracili do lidera 39,9 s.

Jako pierwszy na trasie OS4 Pico da Pedra Golfe 1 pojawił się Łukasz Habaj. Pilotowany przez Daniela Dymurskiego kierowca otwiera dzisiaj trasę, gdyż pierwsza dziesiątka jedzie w odwróconej kolejności, do wyników po trzecim oesie. Jak można było się domyślać, taki obrót spraw spowoduje, że Polacy będą dzisiaj tracić dosyć sporo czasu. Po przejeździe pierwszych dziesięciu duetów, Habaj z Dymurskim zajmowali 9. pozycję.

Kapitalne show kolejny raz zaprezentowali nam Ricardo Moura i Aleksiej Łukjaniuk. Na ten moment wszystko wskazuje nam na to, że to właśnie ci kierowcy mają największe szanse na zwycięstwo w pierwszej rundzie Rajdowych Mistrzostw Europy, jednak bardzo blisko wciąż znajduje się m.in. Martin Koci. Po oesowym zwycięstwie Moura zbliżył się do Łukjaniuka w klasyfikacji generalnej na odległość 1,6 s.

Jeśli chodzi o Polaków, to najlepiej poradzili sobie kolejny raz Jarosław Kołtun z Ireneuszem Pleskotem. O dyspozycji Habaja i Dymurskiego już wspominaliśmy, zaś stawkę naszych reprezentantów zamknęli Tomasz Kasperczyk i Damian Syty.

Tagi: ERC, Rajd AzorówHubert PtaszekMaciek SzczepaniakSkoda Fabia R5,  Rajdowe Mistrzostwa EuropyBirdman

 

Przeczytaj również