Lappi otwiera nowy rozdział

Dominacja kierowców Toyoty, stabilna dyspozycja Citroena, Hyundai bez formy i nowy lider klasyfikacji kierowców. Za nami Rajd Finlandii – dziewiąta odsłona Rajdowych Mistrzostw Świata 2017.

Lappi otwiera nowy rozdział
Podaj dalej

Mało gościnni gospodarze

Toyota przygotowała na swój domowy rajd absolutnie fenomenalny samochód. Yaris WRC był od konkurencji zdecydowanie szybszy. Świadczy o tym fakt, że japoński zespół z bazą w Finlandii wygrał aż 18 z 25 rozegranych odcinków specjalnych.

O mały włos nie wywalczyli w miniony weekend również dubletu. Szkoda, że po raz kolejny pech dopadł Latvalę, ale niestety doświadczony Fin ma w tym roku bardzo pod górkę, bo stracił po raz kolejny szansę na zwycięstwo przez awarię samochodu. Absolutnie bohaterem został Esapekka Lappi, który w swoim czwartym zaledwie starcie w królewskiej kategorii odniósł swój pierwszy triumf.

  

Evans broni honoru

M-Sport opuszczał Jyväskala w bardzo mieszanych nastrojach. Etatowi kierowcy brytyjskiej ekipy, którzy powinni walczyć o najwyższe laury, w tych zawodach niestety zawiedli. Sebastian Ogier odpadł z rywalizacji już w piątek, natomiast Ott Tanak popełnił błąd i złapał kapcia. Od tamtej pory Estończyk nie błyszczał. Dobrze, że udało mu się zgarnąć 5 dodatkowych punktów za Power Stage. Barw ekipy z Kumbrii dzielnie bronił Teemu Suninen, ale młody Fin startujący dopiero drugi raz za kierownicą Fiesty WRC nie wytrzymał ciśnienia walcząc o drugą pozycję i wypadł z trasy na przed ostatniej próbie, kończąc ostatecznie zmagania poza podium. Najwięcej punktów dla Malcolma Wilsona zdobył Elfyn Evans, który korzystając z opon DMACK spisywał się świetnie na fińskich szutrach i na ostatnim odcinku specjalnym wywalczył drugą lokatę wyprzedzając rzutem na taśmę Juho Hanninena. Dzięki Walijczykowi M-Sport powiększył przewagę w klasyfikacji producentów nad pozostałymi ekipami.

Koreańczycy bez formy

Po świetnym występie w Rajdzie Polski, w którym Hyundai ustrzelił dublet, myśleliśmy, że w fińskiej rundzie koreański zespół również będzie bardzo szybki. Nic bardziej mylnego – i20 Coupe WRC zawiódł w Kraju 1000 Jezior. Thierry Neuville, który miał walczyć w Jyväskala
o prowadzenie w mistrzostwach świata miał przez cały weekend problemy z ustawieniami swojej rajdówki i tracił przez to sporo czasu. Na mecie każdego oesu powtarzał, że nie jest w stanie nic więcej zrobić. Ostatecznie Belg wywiózł z Finlandii cenne 11 punktów, które pozwoliły mu się zrównać z Sebastianem Ogierem w klasyfikacji mistrzostw. Jak najszybciej o tej imprezie będzie chciał zapomnieć Hayden Paddon. Nowozelandczyk mocno naciskał, ale w konsekwencji odpadał z rywalizacji podczas całego weekendu aż dwukrotnie. Nie błyszczał również Dani Sordo. Kantabryjczyk męczył się troszeczkę na fińskich oesach i nie zbliżył się nawet ani razu na żadnej próbie do pierwszej trójki. To kolejny Rajd Finlandii, w którym Hyundai znowu nie stanął na podium. Miejmy nadzieje, że ten weekend to był tylko wypadek przy pracy, a nie początek jakiegoś większego kryzysu.

 

W Wersalu bez większych zmian

Kolejny rajd i kolejne rozczarowanie. Zespół Citroena po raz kolejny nie mógł się włączyć do walki o czołowe lokaty. Ponadto ubiegłoroczny triumfator imprezy Kris Meeke twierdzi, że ekipa z Wersalu kompletnie go nie wspiera, bo odsunęła go od składu w Polsce. Brytyjczyk przyjechał do Finlandii i przez cały czas trwania imprezy narzekał na brak odpowiedniego czucia właśnie przez to, że nie wystartował na Mazurach. Kierowca Citroena również skarżył się na problemy ze swoim C3 WRC. Solidny występ zaliczył Craig Breen. Irlandczyk dzięki swojej regularności ukończył zawody w pierwszej piątce. Szkoda, że w Jyväskala zabrakło
Stephane’a Lefebvre’a.

Przed nami jeszcze cztery rundy do zakończenia tego ekscytującego sezonu Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Świata. Kolejnym przystankiem będzie Rajd Niemiec i tam przekonamy się który zespół najlepiej poradzi sobie na krętych asfaltowych drogach w okolicach Trewiru.

 

Tagi: Toyota, Ford, Citroen, Hyundai, Rajd Finlandii, wrc 

Przeczytaj również