Kubica w WEC - co musisz wiedzieć przed rozpoczęciem sezonu?

2 lutego wraz z ogłoszeniem składów tegorocznych Długodystansowych Mistrzostw Świata polscy kibice cieszyli się z wiadomości na jaką Robert Kubica długo kazał im czekać. Krakowianin wraca w tym sezonie do regularnego ścigania z prywatnym zespołem ByKolles.

Kubica w WEC – co musisz wiedzieć przed rozpoczęciem sezonu?
Podaj dalej

Polak weźmie udział we wszystkich rundach kalendarza Długodystansowych Mistrzostw Świata (WEC) za kierownicę CLM P1/01 – co każdy kibic powinien wiedzieć przed rozpoczęciem sezonu zaplanowanego już na 1-2 kwietnia podczas oficjalnego prologu na torze Monza?

Auto zespołu ByKolles oznaczone symbolem CLM P1/01 waży równe 850 kg, a jego bak pomieści 68 litrów paliwa. Samochód zespołu zobaczymy na torze wyłącznie na oponach francuskiego dostawcy Michelin.

CLM P1/01 zadebiutował jeszcze w 2014 roku podczas legendarnego 24H Le Mans jeszcze pod nazwą Lotus P1/01. W kolejnej rundzie Długodystansowych Mistrzostw Świata podczas 6 Hours of the Americas auto zostało zgłoszone już pod nazwą znaną nam dzisiaj.

Początkowo inżynierowie zdecydowali się na zamontowanie 2,4-litrowej jednostki napędowej, która w sezonie 2017 uległa zmianie. W aucie zespołu ByKolles zdecydowano się na zamontowanie jednostki Nissana – podwójnie doładowanego V6 Nismo o pojemności 3 litrów. Napędzany na tylną oś i dysponujący 7-biegową skrzynią biegów samochód LMP1 dysponuje mocą równych 600 koni mechanicznych.

Niestety, w poprzednich latach samochód zespołu ByKolles nie słynął z wysokiego poziomu niezawodności – auto podczas najważniejszego wyścigu w całym sezonie na torze Le Mans zapaliło się, a także nie ukończyło wyścigu na torze Nurburgring.

Nie jesteśmy jednak pesymistami – niemiecka ekipa będąca jedynym reprezentantem prywatnych zespołów w stawce aut LMP1 poczyniła dużo modyfikacji przed rozpoczęciem sezonu 2017. CLM P1/01 zrzucił trochę zbędnych kilogramów, a jego aerodynamika uległa znacznej poprawie. Pierwszy test już na początku kwietnia na jednym z ulubionych torów Roberta Kubica – Autodromo di Monza.

 

Przeczytaj również