Kartka z historii WRC: Rajd Argentyny 2002: Dramat Peugeota. Ford zgarnia zwycięstwo

O 22. Rajdzie Argentyny można by napisać kilka książek. Już w trakcie pierwszych dwóch dni na oesach działo się wiele, jednak niedziela w Ameryce Południowej wprawiła w osłupienie cały świat!

Kartka z historii WRC: Rajd Argentyny 2002: Dramat Peugeota. Ford zgarnia zwycięstwo
Podaj dalej

Zmagania w Argentynie były w 2002 roku szóstą imprezą Rajdowych Mistrzostw Świata. Na nazwiska i liczbę zespołów fabrycznych biorących wtedy udział w zmaganiach teraz patrzyć możemy z lekkim smutkiem. Z nowymi Peugeotami 206 WRC rywalizowali przecież Richard Burns, Marcus Gronholm oraz Harri Rovanpera, nowe Fordy Focusy RS WRC mieli Carlos Sainz, Colin McRae i Markko Martin… a to przecież nie wszystko! W Lancerach WRC jechali Francois Delecour i Alister McRae, Subaru Imprezy mieli Tommi Makinen i Petter Solberg, w Skodach Octaviach WRC zasiadali Toni Gardemeister, Kenneth Eriksson i Gabriel Pozzo, czwartym Peugeotem jechał Gilles Panizzi, a Hyundaiami Accentami jechali Armin Schwarz, Freddy Loix i Juha Kankkunen. Ogólnie w kategorii A8 mieliśmy aż 19 samochodów! Co za czasy!

Organizator przygotował wtedy 22 odcinki specjalne o łącznej długości ponad 381 kilometrów. Pierwszy test 22. Rajdu Argentyny został odwołany, więc pierwszego lidera imprezy poznaliśmy po zakończeniu OS2 San Marcos Sierra 1. Był nim Marcus Gronholm, którzy przywiózł za sobą Tommiego Makinena i Pettera Solberga. Fin radził sobie z resztą bardzo dobrze podczas całego pierwszego dnia i wypracował sobie sporą przewagę nad resztą rywali. Warto w tym momencie dodać, że Colin McRae był dopiero dziewiąty ze stratą ponad 4 minut.

Drugiego dnia zaczęły się dziać rzeczy niesamowite. Prowadzący w rajdzie Gronholm już na pierwszy oesie dnia, OS10 Capilla del Monte 2 stracił ponad 50 sekund ze swojej ogromnej przewagi. Później wcale nie było lepiej, bo na OS11 San Marcos Sierra 2 stracił kolejnych 36 i jego prowadzenie nad drugim Makinenem stopniało do 16,2 s. Później sytuacja zaczęła się nieco uspokajać, ale napędzony Makinen i tak zdołał dogonić swojego rodaka i ostatecznie go wyprzedzić. Przed ostatnim dniem różnica między prowadzącą dwójką wynosiła zaledwie 0,5 s.! Colin McRae był szósty i tracił 3 i pół minuty.

Argentyńska niedziela, 19 maja 2002 roku to istny rollercoaster z piekła do nieba, z nieba do piekła. Już na pierwszym oesie Gronholm odzyskał prowadzenie, a na OS21 Cura Brochero Makinen dachował. Człowiek, który jeszcze o poranku był liderem rajdu, nagle mógł pakować walizki i wracać do domu. Rajd zakończył się testem OS22 El Mirador, gdzie najlepszy był Richard Burns. Oznaczało to, że zwycięzcą rajdu jest Gronholm, przed Burnsem i Sainzem. Ale czy aby na pewno? Organizator ogłasza, że zespół Peugeota ma się stawić na spotkaniu w celu wyjaśnienia zajść z porannego parc ferme. Wtedy to Peugeot Gronholma nie chciał odpalić i zawodnicy musieli go naprawiać.

Jak się później okazało, naprawiać nielegalnie. Załoga wypchnęła samochód z parku zamkniętego, a następnie go naprawiała. Nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie fakt, że instrukcji ustnych udzielali im członkowie zespołu, co zabronione było regulaminem i potraktowane zostało jako nielegalny serwis, a zespół nie miał zamiaru się odwoływać. Efekt? Gronholm wykluczony, Burns wygrywa rajd. Ale czy na pewno? Kilka godzin po wykluczeniu swojego zespołowego kolegi i Burns żegna się ze zwycięstwem. Podczas badania technicznego w jego 206 wykryte zostaje nieregulaminowe koło zamachowe, które było zbyt lekkie. Tak oto zwycięzcą 22. Rajdu Argentyny zostaje Carlos Sainz, który w trakcie całej imprezy jechał mądrze i rozważnie. Zaledwie 4 sekundy za nim kończy Petter Solberg, zaś podium kompletuje… Colin McRae!

Zwycięstwo Carlosa Sainza było jednocześnie ostatnim dla Forda w Rajdzie Argentyny. W tym roku od tamtych wydarzeń mija 16 lat. Wydaje się, że teraz brytyjski zespół amerykańskiego producenta – M-Sport Ford – może dokonać tego, co tak długo się im nie udawało. Czas na przełamanie klątwy. Sebastien Ogier doskonale wie, jak wrzucić Fiestę na odpowiednie tory i przywrócić dni chwały dla błękitnego owalu.

Tagi: WRC, Ford, Rajd Argentyny, Ford Polska, Ford Performance

 

Przeczytaj również