Dobra postawa Polaków

Po pierwszej nocy odpoczynku w księstwie Monako załogi historycznego rajdu przystąpiły do właściwej rywalizacji. Grzegorz Gac, pilot Roberta Burcharda, ukończył ostatni odcinek Saint-Nazaire-en-Royans i relacjonuje dla nas wydarzenia ze słonecznego miasta.

Dobra postawa Polaków
Podaj dalej
fot. Grzegorz Gac
fot. Grzegorz Gac

Szczęśliwie udało się nam dojechać do mety etapu, wszystko idzie zgodnie z planem – opowiada Gac. 300 załóg startujących w tegorocznej edycji historycznego Rajdu Monte-Carlo brało dziś udział w prawdziwym klasyku Entrevaux – Ubraye, który wymagał przekroczenia Col de Felines. Następnie były odcinki Le Chaffaut – Pumichel – Oraison oraz Eygalayes – Col de Reychasset – Verclause i Vassiex-en-Vercors – Col de l’Echarasson – Col de Gaudissart.

Późnym popołudniem załogi zameldowały się w mieście goszczącym cały rajd, Valence. Uczymy się z każdym odcinkiem, bowiem jest to nasz jedyny start w roku – kontynuuje Gac.Z kilometra na kilometr jedziemy coraz szybciej i dziś udało się nam awansować z 70. miejsca do pierwszej 50. Jesteśmy dużo bliżej czołówki niż kiedykolwiek.

– Po poprzednich edycjach liczyłem punkty i gdyby nie kary za różne przygody zawsze udawałoby się nam ukończyć rajd w pierwszej 50. Ponadto, procentuje doświadczenie które zdobyliśmy w minionych czterech edycjach. Cały czas się uczymy i to wszystko razem przynosi efekt. Dla nas byłby to wynik marzeń. Takie miejsce pod koniec 50. w jakiś sposób jest odzwierciedleniem tego na co nas stać. Jeżeli uda się uniknąć przygód to będziemy w stanie dowieźć to miejsce do mety. Na trasie nie ma ani grama śniegu czy lodu, a jutrzejsza prognoza pogody przewiduje 15 stopni Celsjusza. Bardzo fajnie nam to wychodzi do tej pory i oby tak dalej – kończy Grzegorz Gac.

 

Przeczytaj również